[Tekst piosenki "Nic dwa razy (W. Szymborska)"] / [Zwrotka 1] / Nic dwa razy się nie zdarza / I nie zdarzy. Z tej przyczyny / Zrodziliśmy się bez wprawy / I pomrzemy bez rutyny
SŁUCHAJ PODCASTU! POWTARZAJ! UCZ SIĘ! BAW SIĘ! Sprawdź się, jak Ci poszło z nauką słówek z piosenki: Kto z nas nie słyszał piosenki ze słowami typu „by my sexy girl”, „you are so sexy” etc? Natalia Grosiak, wokalistka Mikromusic i autorka tekstu „Tak mi się nie chce” opowiedziała w jednym z wywiadów, że jadąc kiedyś autem i przełączając stacje radiowe, miała wrażenie, że ciągle słucha tylko o tym, jak bardzo powinna/jest/ma być sexy. Pomyślała wtedy, że jej się po prostu nie chce, nie chce jej się być sexy. Bycie sexy to czasochłonna praca, nieustanny wysiłek, koncentrowanie się na sobie pod ciągłą presją. Jak to osiągnąć, jeśli nie ma się na to ochoty, siły i poczucie, że to nie ma za bardzo sensu? Może to po prostu pieprzyć, jak w tej piosence właśnie? Obejrzyjcie teledysk, jest przewrotny! Świetnie zagrany przez profesjonalnych aktorów, smutny, ale zastanawia i zmusza do zadawania jak wiele innych piosenek Mikromusic. Siła tego zespołu polega na spokoju, na niedemonstracyjnej prowokacji. Włączasz ich muzykę i myślisz, że to tak na wyciszenie, ale teksty nie dają się nam wcale wyciszyć, często to wręcz uniemożliwiają. Link do teledysku
Nie wiem jak mogłam pomyśleć, ze byleś warty mnie Wiem ze mnie słuchasz teraz Dobrze to wiem Ledwo widzę już na oczy Jak tej zimnej czarnej nocy Kiedy w rozbitym leżałam szkle (nikt nie słyszał mnie) Lustro pękł o z hukiem głośnym Jak się dowiedziałam o tym Że mi mówisz to samo co jej Utrzymam się tak wysoko Jak się unosi
Tekst piosenki: Tak kochałaś, tak kłamałaś Swoje życie mi oddałaś Mamo, muszę odejść Tak kochałaś, tak kłamałaś Dla mnie życie poświęcałaś Mamo, muszę odejść Ref.: Tyle jeszcze chwil nieznanych Tyle marzeń roztrzaskanych Boże, dobry Boże Tyle jeszcze do zrobienia By nie zasnąć z ukojenia Boże, dobry Boże Może ktoś mi da nadzieję I uwierzę mocno w siebie Mamo, chciałbym zostać Kiedyś każdy z nas odejdzie Może później, może wcześniej Boże, pozwól zostać Ref.: Tyle jeszcze chwil nieznanych Tyle marzeń roztrzaskanych Boże, dobry Boże Tyle jeszcze do zrobienia By nie zasnąć z ukojenia Boże, dobry Boże (3 x) Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Bo księżniczki chcą bawić się, Każdy iskrę w sobie nosi, Czy już wiesz kim pragniesz być, Odważnie trzeba żyć, Naprzód idź, Jestem tu, Robię to co chce, Sobą dzielę się, Nie już nie wątpię, Tak to ja światło w sobie mam, Łuną rozświetlam mrok, To ja ,to ja ,tak to ja ,tak to ja ,tak to ja ,tak to ja ,tak to my!Teksty piosenek Emanueli. Emanuela's song lyrics. Aksamit (Velvet). Twe serce jak aksamitZmiękczyło zastygnięty granitGdy już miałam wrogów zabićDałam rade to przetrawićZacięła mi się płytaKażdy wciąż mnie o to pytaJestem już ostrożna, nie każdy diabeł ma kopytaBejb, ty jesteś jak aksamitOgrzałeś chłód na mą cześć wzniesionych piramidWydobyłeś ciepło z wyziębionych tkaninKochany, tyś słodszy od belgijskich pralinSłodszy od późno letnich malinJakbym wsiadła w autobus,wysiadła w innym świeciechoć na tym samym przystankuNie obrabowałam bankuNie kradnę serc umyślnieNiech se mówią "to rabunek!"Jak tak się do mnie zwrócą, pokażę im rachunek!!!To moje łzy błyszczą jak się zastanawiam, czy nie jesteś przeklęty,ale każdy z nas ma szansę jeszcze zostać do dechy jak Bonnie i ClydeJak coś pójdzie nie po planie, tut es uns nicht LeidBłogosławiony ten, kto Bogu ufa i mu wierzyNiech nasza wiara w jego cuda wśród każdej rasy się twym wnętrzu skromny i tym bogatyprzypomniałeś, że jesteśmy dobrzy, nie bo powstrzymują nas żelazne kratyChcę Cię wpisać w mitologię, by powtarzać mit o tobieMając pewność, że nie jesteś tylko widmemI ja nadal w to wierze, ale muszę być debilemA ty jesteś swego, niech to oni się zmieniająJeszcze nie wiedzą z jakim jadem z każdym krokiem, jak miło słuchać hejtuJest to dla nas oznaką fejmuMasz poranione skrzydła, a ciągniesz mnie z piekła ku niebiosomPrzypomniałeś mi moje własne dawniej używane motto:Uśmiechaj się bez granic, nie daj się ciosom!Jak zwykle muszę wszystko schrzanić, ale to inni lubią ranićA ja nie lubię cierpieć, więc uśmiecham się za nicWiesz? Nie chciałam słyszeć kolejnego kituDosyć mam magikówBrakuje im tylko bitu....Twym wzrokiem topisz moje warstwy do głębiOtulasz aksamitem, miękkim, jak pióra białych się znów oberwać dynamitemByłam więc gotowa na upadek wraz z tym akapitemJednak teraz już wiem, rządzimy już nawet poza orbitąTwa wrażliwa dusza aż lekko mnie odurzaMam wrażenie znajdowania się na wichrowych wzgórzachA dla nich wywołany potwór, to karma się wynurzaKażdy na wojnie ginie od tego czym wojujeKażdy tak naprawdę własnym jadem się otruje! Cię, chodzę w miejsca, których nienawidzęI patrzę na oblicza, które są zdradliweW obronie udaje, że to ja z nich szydzę, ale to nie moja naturaGdy nie mają już riposty, mówią mi naura ?Sposób w jaki się poruszasz wznieca kurzMikstury z naszej współpracy boją się kolce różFajnie, jakby ten rap był Twoim ulubionym hitemCause for you was it written, bo jesteś słuchają dla pocieszenia Cię za to, Ty znasz ich z sześćset do kwadratu,A Twa słodkość to w Tobie spojrzenie tak jedwabne, niczym wieczorna piwonia„Tchórz" mówi o Tobie spostrzegawczych z nas ma zamaskowaną buzięPodziwiam Cię, o kompleksach mówisz na pełnym luzieKochanie, jesteś wyjątkowy i gdy ktoś źle Ci powie,Ja przez ten szajs przeszłam wielokrotnieI Stoję po Twojej stroniePamiętaj, wezmę Cię w obronęBo jesteś proszę nigdy mi nie mów jeżeli byłeś tylko mitem...Oni próbują zastraszyć nasBo to oni czują EMANUELAkompozycja: EMANUELA (fortepian)Wokal i wykonanie: EMANUELAteledysk: EMANUELABeat: Ossi (Vielen Dank an dich Ossi fuer die Muehe an der Beat Produktion)Instagram von Ossi: Lahdvd2019Soundcloud von Ossi: Chanson de geste (piosenka dla taty). W każdej dziedzinie najlepszy -i nikt nie zaprzeczy- wszystko gotowy ma chcesz się z nim zmierzyć- Na miejsca, gotowy, do startu, start!!Najsilniejszy ze wszystkich, nie zna konkurencjiI nie zdołam wymienić jego wszystkich mieć każdy zawód i w każdym był by chciał dowodzić Światem, Świat byłby tylko zechciał, miałby wszystkie tytuły o końcówce „log”I nie uwierzyłbyś w historie, gdyby pisał własny blogOdwaga wojownika, podoła w każdym dangerous caseOsobisty mój bodyguard, przy nim jestem siebie jak mafioza, każda laska się oglądaPrzestało mnie to dziwić, no bo dobrze wyglądaMa IQ niczym Tesla, Gdyby nie on, nie byłabym teraz tu gdzie weszłamJak sznurówkę na kokardkę rozwiązuje każdy geniuszem, nadzwyczajnie Poliglota, przygodowiec, porównują go z mnie jak żyć, dziennie świecił twardym byc, przypominam sobie, gdy po diabli młynku o północy jeździlismy nieustannie mnie z głupich być świętym wierząc uzdolniony, wierszokleta, romantyk,technik, informatyk, marzyciel, atleta,Realista, Pozytywista, klasyk i coś ma z antyka Chyba jego uwadze nie umyka. Szefc, kucharz, elektronik, nikt nie ma szansy go pędzi na motorze, Nie próbuj stanąć mu w every child thinks his father is a hero, but I am the only (one) whose dad really siren under the sun which took over his teaching which (will) give me one day niego banalne wszystkie każdy przekręt, Bez zbędnej wszystkie lifehacki na wyciągnięcie nie mówią o herosach? ..przechodzi też przez męki..Dzieciństwo miał ciężkie, a podobno był ciężko, do domu wracał późnym życie haruje jak wółTylko żeby rodzinie położyć na stół!Straciłeś dla mnie zdrowie, a młodość nie powróci..Lecz mam nadzieję, że moja praca Ci je długo tak wymieniać, jednak trwałby ten wykład około pół nie nie, to nie zmyślone, ten facet jest czuje respekt. Dziękuję Ci, że wie, że nie podskoczy, Bo jak tata w akcję wkroczy..on nie musi bić się z wrogiem, Bo każdy jest świadomy, że gdyby tylko sobie zechciał, mógłby zostać Chanson de geste: EMANUELAkompozycja: EMANUELA (fortepian)wykonanie: EMANUELA Rabinskateledysk: EMANUELA Rabinska The Heaven (The only thing I fight). 1. The only thing I fight, are misleading false prefer the night, with stars as flashing leadsthan the day which obvious sky is obscured by black try to understand the life, but when I'm on the top, I fall on the ground..It's named people, I can't change it, that I was an angel whosethe moose broke his wings and now I can't fly anymore..But.. if I'm succesful or not, i don't have to worry 'cause:ref. The Heaven's singing to my lifehi jaan ho, hi jaan hi ja And I'm twisting at a cliffI stomp to the rhythm as if I never had to die..Kalimat alsama tum si'kani fi' alhawa walahnaha yuhmiluni2. We are like marionettes with designed we go to far we will by strings ..as I'd hate never..I run away, nobody's watching and I go to bank of cliffOn the 'seashore' of the tears forgetting at get up of twist and dance into the air, in Heaven isn't am crying to the sky. Tired of the constant fight,I try to learning flyTowards the stars I am twisting to get use the way I clouds to seeing how the promise Heaven looks likeI get up.... Kalimat.. I sing to my life!tekst THE HEAVEN : EMANUELA RABINSKAkompozycja: EMANUELA RABINSKAwykonanie: EMANUELA RABINSKA Called Angel. 1. You called me angel, despite I'm beeing not polite,as other naive people are thing were in my do you know, maybe I'm a fallen angel.. After all, he also hides and accepts different faces..1. Ref Don't say you know me best!Youuu..know nothing about my I told was a sweet old I had longely died..2. Want not to wonder you that I'm not the one you love..That I'm not the affable angel you have got..A lot of bad inside my head, but outside someoneelse..The life is more surprising than you might expect! I'm not the dream angel you want to have!Cause it's live and-The life is I told was a sweet lie,maybe..later you will cry...tekst CALLED ANGEL: EMANUELA RABINSKAkompozycja: EMANUELA RABINSKAwykonanie: EMANUELA RABINSKA
chce mi sie spacxayoo - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk.
To naprawdę niezrozumiałe, jak można przeoczyć tak oczywisty i tak wkurzający element. Playlisty w Spotify pełnią cenną funkcję: nie będę się tu rozpisywał na ich temat, każdy z nich korzysta i rozumie, o co chodzi. Zdarza się, że tworzymy własne playlisty. Na przykład wtedy, gdy chcemy mieć pewność, że znajdzie się tam dokładnie to, co najbardziej nam się ja poszedłem tym tropem, tworząc sobie miejsce z ulubionymi polskimi kawałkami rapowymi. Buduję je mozolnie, przy okazji: gdy jakiś utwór mi się spodoba lub przypomni i mam akurat odpalony Spotify, to ten utwór dodaję. Zależy mi, by znalazły się na tej playliście wszystkie polskie piosenki rapowe, które kiedykolwiek w jakikolwiek sposób mi się spodobały. Duże wyzwanie, ale co tam: mam na nie całe życie. Problem jednak w tym, że to będzie droga w dodać utwór, należy kliknąć przy nim w trzykropek, a następnie za pomocą przycisku "Dodaj do playlisty" rozwinąć listę swoich playlist i wybrać wśród nich tę, do której piosenka ma być dopisana. Proste? Otóż do playlisty piosenkę, która już na niej jest? Czemu nie! Playlisty na Spotify. Jak nie dodawać piosenek W czym kłopot? W tym, że niektóre piosenki mogą już przecież na playlistach istnieć. Mogliśmy je dodać wcześniej, o czym zapomnieliśmy. Jeszcze łatwiej o to, jeśli playlist mamy kilka i nie pamiętamy już, do której dany utwór został dopisany, a do której nie. Na moim przykładzie: mam playlistę "globalną", gdzie wrzucam wszystkie lubiane przeze mnie utwory rapowe oraz playlistę na imprezy, gdzie wrzucam tylko bansy, trapy i bangery. Czasem piosenkę chcę dodać tu i tu, i wtedy już zupełnie bowiem spróbować znów ją dodać, by dowiedzieć się, czy już wcześniej to robiłem, czy jeszcze nie. Jeśli robiłem, oczom mym ukaże się taki oto komunikat:Wyobraźcie sobie te dziesiątki, setki razy, kiedy widzicie go i klniecie pod nosem. "Wiedziałem! Faktycznie już dodawałem. Kur…, znowu!" i tak dalej. Ile razy chcę dodać do playlisty piosenkę już dodaną i zobaczę ten komunikat, tyle razy szlag mnie trafia na myśl, że ludziom ze Spotify wciąż do głowy nie wpadło, by to wreszcie poprawić. Oszczędziłoby to wiele nerwów, klików i czasu. Gdy po raz enty widzę, że na marne klikałem po opcjach, by dodać piosenkę, odechciewa mi się tego w wiem, że są serduszka obok piosenek, które można zaznaczać. Tyle że one tworzą potem jedną wielką playlistę ulubionych utworów, a nie jedną konkretną, którą sam sobie wymyśliłem. Tymczasem rozwiązanie jest przecież takie proste! Przy każdej piosence jest lista playlist, do których mogę ją dodać. Jeśli do jakiejś już dodałem, niechże ona zniknie z tej listy! Problem byłby rozwiązany. Nie wierzę, że nikt do tej pory na to nie wpadł, a już tym bardziej, że to trudna do wprowadzenia poprawka. Spotify, proszę, zlitujcie się!PS A playlista jest, o, tutaj:Zdjęcie główne: Prathankarnpap/Shutterstock
Wygląda jak Twoje oczy, a mi chcę się pić, chcę się ich napić. I chyba musze się zaszyć, gdzieś z Tobą. Jadę na Bemowo. O.G. Kush z wodą. Hulajnogą, jedziemy po Sapphire. Wygląda jak Twoje oczy, a mi chcę się pić, chcę się ich napić. I chyba musze się zaszyć, gdzieś z Tobą. Jadę na Bemowo. O.G. Kush z wodą.ZwrotkaPod górkę mamAle na to się pisałam tak czy siakDo biegu startSama drogę te wybrałamChciałam takCzy na moje łzy ja znajdę jeszcze czasCzy na łzy ja znajdę czasRefrenSzampan wylewa sięToast mogę wznieśćA ten gość mówi cośO co mu chodziKtoś tu disuje mnieNiech gada co chceA ten gość mówi cośSpoko nie szkodziZamykam oczyByłeś uroczyBędę udawać, że już nie boliSzampan wylewa sięToast mogę wznieśćA ten gość mówi cośO co mu chodziZwrotkaI znów ten typOn szepcze „pronto pronto musisz iść”A brak mi siłTen szampan coś za łatwo wchodził miCzy na pożegnanie znajdę jeszcze czasSpojrzę się ostatni razRefrenSzampan wylewa sięToast mogę wznieśćA ten gość mówi cośO co mu chodziKtoś tu disuje mnieNiech gada co chceA ten gość mówi cośSpoko nie szkodziZamykam oczyByłeś uroczyBędę udawać ze już nie boliSzampan wylewa sięToast mogę wznieśćA ten gość mówi cośO co mu chodziAż mi głosu w gardle brak. Żebyś ty wiedziała jak mi się chce. Usta całować twe. Żebyś ty wiedziała jak mi się chce. Krew uciekła by ci z lic. Żebyś ty wiedziała jak, ale nie wiesz. A ja ci nie powiem nic. Co mąż porabia, a tak, a pani. W tym roku owszem prześliczny maj.
Najlepsza odpowiedź mocka13 odpowiedział(a) o 14:10: Gdy słońce skrywał cień,gdy w mrok odchodził dzień,śpiewałaś, a śmiałem się przez sen, szelest gwiazddo snu kołysał nas,i na obłokach w dal unosił Nie wróci nigdy to, co Zachowam w sercu twoją Tak bardzo brak mi ciepła twoich umiał tak jak ty,dziecięce ścierać łzy,i w jawę najcudniejsze zmieniać sny, tak rozumiał mnie,przebaczał to, co złe,a smutek chował gdzieś na serca inny jest już świat,odnaleźć pragnę śladdziecięcych marzeń z tych minionych ramionach twoich chcę,Jak kiedyś, ukryć się,i znowu cicho szeptać kocham cię. Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 14:11 MamoIGdy słońce skrywał cień,gdy w mrok odchodził dzień,śpiewałaś, a śmiałem się przez sen, szelest gwiazddo snu kołysał nas,i na obłokach w dal unosił Nie wróci nigdy to, co Zachowam w sercu twoją Tak bardzo brak mi ciepła twoich umiał tak jak ty,dziecięce ścierać łzy,i w jawę najcudniejsze zmieniać sny, tak rozumiał mnie,przebaczał to, co złe,a smutek chował gdzieś na serca inny jest już świat,odnaleźć pragnę śladdziecięcych marzeń z tych minionych ramionach twoich chcę,Jak kiedyś, ukryć się,i znowu cicho szeptać kocham EKSPERThellokla ♥ odpowiedział(a) o 14:15 Gdy słońce skrywał cień,gdy w mrok odchodził dzień,śpiewałaś, a śmiałem się przez sen, szelest gwiazddo snu kołysał nas,i na obłokach w dal unosił Nie wróci nigdy to, co Zachowam w sercu twoją Tak bardzo brak mi ciepła twoich umiał tak jak ty,dziecięce ścierać łzy,i w jawę najcudniejsze zmieniać sny, tak rozumiał mnie,przebaczał to, co złe,a smutek chował gdzieś na serca inny jest już świat,odnaleźć pragnę śladdziecięcych marzeń z tych minionych ramionach twoich chcę,Jak kiedyś, ukryć się,i znowu cicho szeptać kocham cię. blocked odpowiedział(a) o 18:00 Uważasz, że ktoś się myli? lub
Tak wiele tych słów do kosza wrzucę znów Nie traćmy już chwil tak bezsensownie tak bezsensownie tak bezsensownie tak bezsensownie [Przyłu] Wyłączam budzik Nie lubię się nudzić i spać Niebo mi robi za dach Przecież nienawidzę ludzi Nie lubie ludzi i tak Czas mi się sypie jak cornflakes Czy najpierw mleko do płatków Czy jednak Tekst piosenki: Czasem mam taki dzien ze nic mi sie nie chce wszystkie pomysly wydaja mi sie kiepskie dzisiaj kochanie mam totalnego lenia nie chce nigdzie isc, tylko sie nie gniewaj dlaczego ten dzien musi byc taki długi dzisiaj nawet nie chce mi sie nudzic totalna wyjebka, zamółka przed kompem po paru godzinch wołam juz o pomste do nieba co mi trzeba? dobre pytanie pojebac tak na medal, wpadaj kochanie biore swój telefon trzeba kogoś wezwac chce zadzwonic ale padła mi bateria telefon biurko ładowarka kontakt co zrobic zanim naładuje sie do końca? nie mam pojęcia cały dzień sie dłuży ja pierdole kurwa co za nudy Ref: x2 Nic mi sie nie chce - odpoczne sobie jeszcze Nic mi sie nie chce - zbyt leniwy jestem Nic mi sie nie chce - to nie jest zaden sekret Nic mi sie nie chce - nawet śpiewac refren! odpalam facebooka, lawina wiadomosci litości, znów wszystkie od gosci zaraz zaraz jedna od małolatki z pytanie o adres na który wysłac majtki zdjęcie przegięcie, pewnie ma wzięcie kolejny lachon obracam się na pięcie siadam do konsoli, moze pogram wreszcie biore pada ale w sumie mi sie nie chce. włączam tv moze cos mnie zdziwi ktos się rozwodzi albo kogoś zabili chcę zmienic kanał moze będzie fajna dupa gdzie jest pilot. NIe chce mi sie szukac padam na łózko pierdole pilota leze bez ruchu w sumie to bym podał telefon na biurku kurwa jego mać znowu to samo nie chce mi sie wstac. Ref: x2 Nic mi sie nie chce - odpoczne sobie jeszcze Nic mi sie nie chce - zbyt leniwy jestem Nic mi sie nie chce - to nie jest zaden sekret Nic mi sie nie chce - nawet śpiewac refren!
Krzyczec mi sie chce - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk.
Dziś, 22 maja, przypada piąta rocznica śmierci Zbigniewa Wodeckiego. Jednym z największych przebojów artysty była piosenka "Lubię wracać tam, gdzie byłem". Przypominamy jej historię Autorem muzyki był sam Wodecki, a słowa napisał Wojciech Młynarski Chociaż powszechnie uważa się, że utwór powstał w 1980 r., jest to błąd – wykonywany był wcześniej, kilka lat przeleżał też w szufladzie. Wodecki śpiewał go solowo, jak i z innymi artystami – w tym Alicją Majewską Tekst dedykowany jest miłości Zbigniewa Wodeckiego i jego żony Krystyny – nawiązuje do okoliczności ich poznania Wodecki, dowiedziawszy się, że piosenka zwycięży na festiwalu Interwizji w Pradze, zorganizował tam wystawne i bardzo drogie przyjęcie, zapożyczając się na poczet przyszłej wygranej u przyjaciół. Nagrodą była jednak tylko... róża Słuchaczom przypadły do gustu także nowe wersje piosenki, zaśpiewane przez Mateusza Ziółko i Dawida Podsiadło. Kasia Wodecka-Stubbs, córka artysty, przyznaje, że ma wśród nich swoją ulubioną Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu *** Tekst ukazał się po raz pierwszy w 2020 r. Przypominamy go ze względu na przypadającą dziś piątą rocznicę śmierci Zbigniewa Wodeckiego. *** "Co dzień nas gna w nowe strony zadyszany czas, Sto dat, Sto spraw wciąga nas, gna nas... I moje dni wszechobecny pośpiech, czasu znak, naznaczył i może przez to tak..." "Lubię wracać tam, gdzie byłem" to bez dwu zdań jedna z najpiękniejszych piosenek Zbigniewa Wodeckiego, przedwcześnie zmarłego w 2017 r. piosenkarza, kompozytora, trębacza i skrzypka. Nastrojowa, romantyczna ballada, której tekst stanowi sentymentalną podróż w czasy rodzącego się wielkiego uczucia – w tym przypadku do żony Krystyny. Muzykę napisał sam Wodecki, a słowa wyszły spod pióra Wojciecha Młynarskiego. Można je interpretować również jako jego osobistą wędrówkę. To jeden z tych najbardziej sztandarowych czy festiwalowych utworów, które przyniosły Wodeckiemu największą popularność, obok "Z tobą chcę oglądać świat", "Zacznij od Bacha", "Po co ten żal", "Chałupy welcome to" czy "Pszczółki Mai". Jest to też kompozycja dosyć niestandardowo zbudowana, zakończona bardzo liryczną solówką skrzypcową na tle delikatnych partii fortepianowych. Artysta śpiewał tę piosenkę zarówno solowo, jak i w wielu duetach — z Zofią Kamińską, a potem Ireną Santor, Krystyną Giżowską, Krystyną Prońko, Eleni i Ewa Bem. Jeden z bardziej pamiętnych duetów stworzył z Alicją Majewską, z którą przypomniał przebój na deskach opolskiego amfiteatru w roku 2015. Ważnym wykonaniem było także to z Hanną Banaszak w Opolu w roku 1988. Tego nie wie nikt... Co ciekawe, wbrew obiegowej opinii, utwór powstał wiele lat przed tym, jak stał się przebojem. Często można się spotkać ze stwierdzeniem, ze skomponowany został około roku 1980, tymczasem w internecie bez trudu można znaleźć wykonanie o rok starsze, z telewizyjnego programu "Muzyka Małego Ekranu". Okazuje się, że piosnka miała już wtedy kilka lat, po prostu przeleżała w szufladzie. — Nie dojdziemy do tego, dlaczego przeleżała, bo tego nie wie nikt — przyznaje Kasia Wodecka-Stubbs, córka artysty, dyrektor artystyczna Wodecki Twist Festiwal. — Tata na początku lat 70. zaczął pisać pierwsze własne kompozycje, w tym właśnie "Lubię wracać tam, gdzie byłem", ale potem na pewien czas skierował się w stronę jazzu, grał z Jerzym Milanem i Andrzejem Trzaskowskim, więc je odstawił. Wrócił do nich pod koniec tamtej dekady. "Lubię wracać tam, gdzie byłem już, pod ten balkon pełen pnących róż, na uliczki te, znajome tak, do znajomych drzwi pukać, myśląc, czy... Czy nie stanie w nich czasami ta dziewczyna z warkoczami". Jak po maśle Samą genezę utworu Wodecki tak wspominał w 2010 r. w rozmowie z "Tygodnikiem ANGORA". — To mi się układało takt po takcie. Szło jak po maśle. I kotły, i to symfoniczne brzmienie. Melodię pisałem od razu z aranżem. Jak wokal szedł tak, to smyki musiały być tak napisane. To mi się tak układało jako całość. Kasia Wodecka Stubbs: ludzie kochali mojego tatę jako człowieka, a nie ikonę z telewizji [WYWIAD] Artysta na początku lat 70. miał już za sobą pierwsze sukcesy, był też znany i ceniony w środowisku muzycznym, blisko związany z Piwnicą pod Baranami. Mimo to z pewną nieśmiałością zwrócił się z prośbą o tekst do Wojciecha Młynarskiego. Pojechał wtedy do niego do Kościeliska, prezentując mu fortepianową wersję. — Przyjechałem, on mówi "Ładne, ładne. Napiszemy, napiszemy". No i jak po jakimś czasie dał mi tekst... Wspaniale współgrający z muzyką. Ba! Moim zdaniem on tę muzykę swoją jakością przebił. "Lubię wracać w strony, które znam, po wspomnienia zostawione tam, by się przejrzeć w nich, odnaleźć w nich choćby nikły cień pierwszych serca drżeń, kilka nut i kilka wierszy z czasów, gdy kochałaś pierwszy raz... I ty nie raz, w samym środku zdyszanego dnia, oglądasz się tak jak ja, jak ja..." Kiedy pękła struna — Ta piosenka jest częścią historii moich rodziców i ich legendarnej miłości od pierwszego wejrzenia, kiedy w Piwnicy pod Baranami pękła struna, bo tato zobaczył mamę, a ona już wiedziała, jak cudowny i zdolny jest ten wspaniały chłopak – wspomina Kasia Wodecka-Stubbs, datując powstanie utworu na rok 1970, ewentualnie 1971. — Rodzice poznali się potem w Kolorowej, niezwykle popularnym miejscu w Krakowie, za sprawą Zygmunta Koniecznego, który potem został świadkiem na ich ślubie. Córka Wodeckiego wie o historii powstania piosenki z opowieści rodziców, ale nie tylko. — Świadczy o tym także tekst odnoszący się do starej kamienicy przy ul. Kapucyńskiej, przy Plantach, którą wtedy krótko wynajmowali, z charakterystycznym balkonem pełnym pnących róż. Wojciech Młynarski zadedykował tekst rodzicom, stąd pojawiają się "dziewczyna z warkoczami", czyli moja mama, i "chłopak ze skrzypcami", mój tato. Pan Wojciech przyjechał wtedy do mieszkania moich rodziców i wiem, że tekst powstał bardzo szybko. Szlakiem Zbigniewa Wodeckiego. "Oddychał Krakowem, kochał tu być" Miejsca znane i znane Agata Młynarska, córka Wojciecha Młynarskiego, podkreśla w dokumentalnym internetowym cyklu "Piosenki na wagę złota", że "Lubię wracać tam, gdzie byłem" opowiada o historii prawdziwej także ze względu osobę autora słów. — Mój tata najbardziej na świecie lubił wracać w strony, które znał, dlatego na wakacje zawsze jeździliśmy w te same miejsca — do Jastarni lub Juraty, albo do Kościeliska i do Zakopanego. Tata lubił wracać do tych samych ludzi, chodzić tymi samymi szlakami i odwiedzać te same miejsca. To było dla niego bardzo ważne, żeby wracać w miejsca oswojone i chodzić po tych samych śladach. Nie lubił rozpoznawać nowych miejsc. Czuł się w tych starych, dobrze wydeptanych jak u siebie i to było dla niego najcenniejsze. Wtedy najlepiej odpoczywał i tam też pisał piosenki. Materiał niekoniecznie na przebój Utwór stał się popularny już w 1980 r., po występie na Festiwalu w Opolu, gdzie Wodecki zaprezentował go dwukrotnie podczas koncertów "Od Opola do Opola" i "Mikrofon i ekran", chociaż na swoją płytową premierę czekał do roku 1992, kiedy ukazała się składanka artysty "Największe Przeboje". W 1983 r. radiowym przebojem był duet nagrany przez Wodeckiego z Zofią Kamińską. Wtedy też piosenkarz wyjechał z "Lubię wracać tam, gdzie byłem", na festiwal OIRT, popularnie zwany Interwizją, organizowany przez Międzynarodową Organizację Radia i Telewizji (OIR). — Troszkę się bałem, bo wydawało mi się, że to nie jest materiał na przebój, taki co to wszyscy do taktu klaszczą albo kiwają się w rzędach — przyznawał w rozmowie z "Tygodnikiem ANGORA". Z długami i różą Okazało się jednak, że Wodecki konkurs wygrał. — Byłem tak szczęśliwy, że taki wolny numer wygrał, że mamy pierwsze miejsce, że pożyczyłem od kolegów pieniądze i na własną rękę wystawiłem bankiet — wspominał. — Nie pamiętam, czy to było 4 tys. koron, czy 14 tys. koron, ale to były duże pieniądze, za które nakupowałem koniaki, szampany. Wszystko na poczet tej nagrody, którą następnego dnia miano mi wręczyć i która miała mi to zwrócić. Zdziwienie artysty, kiedy okazało się, że nagrodą jest róża, było wielkie. — Jedna! Żeby dali chociaż trzy, to by się jeszcze je gdzieś opchnęło, ale jedną? Tak więc zostałem z długami i z jedną różą, ale miałem dużo satysfakcji, że wygraliśmy. "Oglądasz się tam, gdzie miłość zostawiłaś swą, Ty jedna mnie umiesz pojąć, bo..." W skarpetce i bez Długi po tamtym bankiecie spłacał, jak mówił, przez trzy lata, ale jak wspominał w książce "Wodecki. Tak mi wyszło", dzięki temu utworowi sporo także zarobił. — To było w bułgarskim Słonecznym Brzegu, podczas festiwalu Złoty Orfeusz, na który pojechałem z Andrzejem Jaroszewskim. Otrzymaliśmy, rzecz jasna, diety, ale poszły pierwszego wieczoru i zostaliśmy kompletnie bez grosza. Słowacy nas uratowali, rybą się podzielili, bo byliśmy głodni jak psy. "No, może dostanę jakieś trzecie miejsce" – pocieszaliśmy się. Wywiesili listy. Jest! Pierwsze! Pojawiły się lewy, mogliśmy chłopakom postawić. I znowu dzięki Młynarskiemu, który napisał mi tekst. Kocham Wojtka jak miliony Polaków. Autorzy książki "Tak mi wyszło": każdy ma swojego Wodeckiego [WYWIAD] W Bułgarii doszło też do zabawnego "incydentu". — Podczas tego festiwalu wyprałem sobie skarpetki i jedną mi zwiało z balkonu. Miałem więc do wyboru albo wystąpić bez, albo w jednej. Na lekkim kacu, zdenerwowany, bo to jednak festiwal, uznałem, że lepsza jedna niż żadna, bo jak mi się podwinie nogawka, to zawsze mam 50 proc. szans, że to będzie na tej ze skarpetką. I jak już dostałem nagrodę, to pomyślałem, czy to aby nie jest dobry omen, czy nie ciągnąć tak dalej z jedną kropką. (...) Nie, jednak nie. Nogi mi marzły. "Lubisz... Lubisz wracać tam, gdzie byłaś już, pod ten balkon pełen pnących róż, na uliczki te, znajome tak, do znajomych drzwi pukać, myśląc, czy... czy nie stanie w nich czasami tamten chłopak ze skrzypcami..." Twój powrót brzmi znajomo Piosenka weszła oczywiście na stałe do repertuaru Wodeckiego i trudno było sobie bez niej wyobrazić jego koncert — sam artysta, znany z wielkiego poczucia humoru i dystansu do siebie, uwielbiał zmieniać w towarzystwie tekst na "Lubię wracać tam, gdzie piłem już" lub "Lubię zwracać tam, gdzie piłem już, pod ten balkon pełen pnących róż". Utwór doczekał się też sporej liczby coverów — jeden z nich zaprezentował dwa lata temu w programie "Twoja twarz brzmi znajomo" Mateusz Ziółko — to wykonanie ma już ponad 14 mln wyświetleń na YouTubie. Za to 8 mln zebrał Dawid Podsiadło, który zmierzył się z piosenką kilka lat temu na Wodecki Twist Festiwal. Zaśpiewał ją w swoim stylu. — Może i się komuś narażę, ale wersja Dawida jest jedną z moich ulubionych — przyznaje Kasia Wodecka-Stubbs. Jeszcze jeden powrót Zbigniew Wodecki zaśpiewał tę piosenkę także na małym ekranie, występując w 2009 r. w jednym z odcinków serialu "39 i pół". Zagrał oczywiście samego siebie, a na scenie partnerował mu Tomasz Karolak. Główny bohater, Darek Jankowski, otwierał klub muzyczny, czemu sprzeciwiała się jedna z mieszkanek pobliskiej kamienicy. Obecność Wodeckiego na otwarciu miała ją udobruchać... Jako że serial cieszył się bardzo dużą popularnością wśród młodych ludzi, "Lubię wracać tam, gdzie byłem" zaistniała dzięki niemu w świadomości kolejnego pokolenia. "Tam, gdzie miłość zostawiłaś swą, Ty jedna mnie umiesz pojąć, bo... lubisz... lubisz wracać tam, gdzie…" My też lubimy do tej piosenki Zbigniewa Wodeckiego wracać, tak jak i do wielu innych. On także chętnie wracał do swoich fanów, wielokrotnie objeżdżając Polskę wzdłuż i wszerz, robiąc średnio około 100 tys. km rocznie. — Mój zawód to kierowca — żartował, chociaż rzeczywiście za kierownicą spędzał więcej czasu niż na estradzie. A najbardziej lubił po wszystkim wracać tam, gdzie czuł się najlepiej – do swoich bliskich.Na czerwonych światłach zostałeś gdzieś. Miłość ta. Twoim wrogiem jest. Jeszcze jeden raz, taniec chce ci dać. Weź ostatni wdech. O czerwonej sukni sen. Zimną wodą zmywasz krew, yeah. Bo we mnie tylko ta melodia gra. Chcesz zagłuszyć ją każdego dnia.Konkurs Piosenki Eurowizji w 2023 roku odbędzie się w Wielkiej Brytanii, a jej gospodarzem będzie telewizja BBC, występująca w imieniu tegorocznego zwycięzcy - Ukrainy - ogłosiła w poniedziałek Europejska Unia Nadawców (EBU). Już wcześniej informowano, że impreza nie odbędzie się na Ukrainie ze względów bezpieczeństwa. Tegoroczną Eurowizję wygrał ukraiński zespół Kalush Orchestra i zgodnie z tradycją, to Ukraina powinna gościć konkurs w 2023 r. EBU 17 czerwca poinformowała, że z przyczyn bezpieczeństwa impreza nie odbędzie się w tym kraju i zapowiedziała rozmowy z BBC, jako publicznym nadawcą w Wielkiej Brytanii, która w ostatnim konkursie zajęła drugie miejsce. Ze szkodą dla biznesu. Świat uszyty pod mężczyzn Tauron, ABB i Siemens w awangardzie. Bez takich pomysłów rewolucja nigdy się dokona Albo uda nam się rozwinąć tę technologię, albo będą kłopoty KOMENTARZE (0) Do artykułu: Europejska Unia Nadawców: Eurowizja w 2023 r. odbędzie się w Wielkiej Brytanii
Najbardziej nienawidzę, kiedy czuje się samotnie Dlatego chce Ciebie obok mnie, zawsze Bądź szczęśliwa moim kosztem, nawet Kiedy będziesz mieć jakiś problem, to na mnie go zrzuć Bo mój żywot nigdy nie był aż tak ważny jak Twój Nie chcieli mi pomóc no to zrobię to sam Prawie mnie zabili, teraz robię to ja
Tekst piosenki: Tak słucham? No siemano. No jak to o której? O 8 miałem być. Która jest? 13? O Stary, sorry, trochę mi się ten.. trochę mi się przyspało.. ale to ja ten.. ja już się ogarniam i do was biegnę, dobra? No tak 15-20 minut i jestem. No hej :) Ref: Tyle do zrobienia mam, a co chwilę się opieprzam. To zrobić, tam być, tego słuchać, a mi wciąż brakuje powietrza. /*2 Wstaje rano, ciągle to samo, wstać, ubrać się i coś zjeść, już nie mówię o ogarnięciu się, słuchawy na łeb, kierunek sklep, o jak mi się nie chce. Ale idę z nudów liczę kroki, och, jaki ten świat długi i szeroki, hm, tutaj są nowe bloki? Nie wiem, dawno tu nie byłem choć do ulicy mam 2 kroki. Dzwoni moje kochanie, tak słucham, no hej, wiem że miałem być ale mi coś wypadło sorry, problem z głowy, problem z głowy. Ref: Tyle do zrobienia mam, a co chwilę się opieprzam. To zrobić, tam być, tego słuchać, a mi wciąż brakuje powietrza. /*2 Kolejny poranek, znowu trzeba wstać ogarnąć się i to co po kolei każdego dnia, przemyć twarz by obudzić się ze snu, a tak pięknie było, powrót do dzieciństwa byłby jak ze snu nie ma tak łatwo, fajnie by było znowu to czuć jak ktoś za Ciebie wiąże Twój but, a teraz? A teraz z lenistwa mam sam smród. Robię tą muzykę na to mam czas, chęci nie zawszę bo czasami w dzień sobie zasnę, przemęczenie nie wchodzi tutaj w rolę bo nic nie robię cały czas leżę i zarastam gnojem. Ref: Tyle do zrobienia mam, a co chwilę się opieprzam. To zrobić, tam być, tego słuchać, a mi wciąż brakuje powietrza. /*2 Tak, słucham?proszę pozwól mi Wieczorem położysz się ze mną obejmę cię tak, by to wszystko spłynęło z nas już cieszmy się znów patrz mi się w oczy i przysuń do ust skarbie, nie cierpię tak życia bez ciebie uśmiechaj się więcej, bo dziś w tej sukience, wyglądasz tak pięknie, pięknie pozwól mi zabrać cię stąd, gdzieś gdzie nikt 30 października ma się odbyć premiera najnowszego krążka Mikromusic - Tak mi się nie chce. Już można zobaczyć klip do tytułowego singla. Mikromusic to polski zespół muzyczny, który specjalizuje się w trip hopie z inspiracjami jazzem. Założycielami jest Natalia Grosiak oraz Dawid Korbaczyński. Zespół ma już na swoim koncie 5 albumów studyjnych oraz wiele prestiżowych nagród i wyróżnień. Fani oraz dziennikarze muzyczni cenią sobie Mikromusic za konsekwencje artystyczną i przemyślane teksty piosenek. Już za niespełna dwa tygodnie premierę będzie mieć szósty krążek zespołu - Tak mi się nie chce. Właśnie ukazał się klip do tytułowego singla, w którym możemy zobaczyć Wojciecha Mencwaldowskiego. Teledysk utrzymany jest w spokojnej tonacji, współgrającej z brzmieniem i tekstem piosenki. Podoba Wam się?
Nie wolno mi, nie wolno mi przyjść do ciebie, więc piszę list - nie czekaj mnie, nie przychodź dziś. Chcę jeszcze raz, tysięczny raz ci powiedzieć, że kochać cię będę, choć nie wolno mi. / w s t a w k a instrumentalna / Niech sobie mówią - cóż obchodzi mnie cały świat? Ty wiesz o tym, że bardziej cię kocham każdego dnia
Tekst piosenki: Dwa w cenie jednego jest zawsze spoko szczególnie by zakopać się głęboko w dobrach materialnych z braku lepszych opcji matrymonialnych chce się zasypać dobrobytem nie przejmować się kwitem ani brakiem jego lecz nie dojdzie do tego bo tak Ref: Mi się nie chce tak okrutnie mi się nie chce chociaż nic nie zaczęłam robić jeszcze na samą myśl ciało się całkiem wyczerpało nie zostało krzty, odrobiny ochoty by się zabrać do roboty zabrać do roboty, zarabiać banknoty nie chce nie chce nie chce nie chce mi się nic.. bo nie chce nie chce nie chce nie chce mi się.. No dobrze może czas już zostać kimś być jakimś i zająć się czymś dla ludzkości pożytecznym nie koniecznie w czynie społecznym nie wiem jak mam się ogarnąć bo nic nie ma za darmo a z każdym dniem coraz bardziej mi się Ref: Mi się nie chce tak okrutnie mi się nie chce chociaż nic nie zaczęłam robić jeszcze na samą myśl ciało się całkiem wyczerpało nie zostało krzty, odrobiny ochoty by się zabrać do roboty zabrać do roboty, zarabiać banknoty nie chce nie chce nie chce nie chce mi się nic.. bo nie chce nie chce nie chce nie chce mi się.. Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
później znów ciebie chce mimo ze niszczysz mnie kiedy to się skończy tylko bóg jedne wie daj mi spokój, albo nie sam już nie wiem czego chcę ranisz mnie i to tak, że wyglądam już jak wrak to nie tak, ze ja nie chce z tobą loty są najlepsze jak powietrzem jesteś dla mnie sam kłamstwami siebie karmię niegdyś więcej, żegnam, pa- Poleć znajomemu, do druku SĹ‚owa: Nie chcÄ™ ciÄ™, nie chcÄ™ ciÄ™, nie chcÄ™ ciÄ™ znać, ChodĹş do mnie, chodĹş do mnie rÄ…czkÄ™ mi daj, PrawÄ… mi daj, lewÄ… mi daj, I juĹĽ siÄ™ na mnie nie gniewaj, PrawÄ… mi daj, lewÄ… mi daj, I juĹĽ siÄ™ na mnie nie gniewaj. Nie chcÄ™ ciÄ™, nie chcÄ™ ciÄ™, nie chcÄ™ ciÄ™ znać, ChodĹş do mnie, chodĹş do mnie rÄ…czkÄ™ mi daj, PrawÄ… mi dasz, lewÄ… mi dasz, BÄ™dziemy razem taĹ„cować, PrawÄ… mi dasz, lewÄ… mi dasz, BÄ™dziemy razem taĹ„cować.Nie Tęsknię - Alex zobacz tekst, tłumaczenie piosenki, obejrzyj teledysk. Na odsłonie znajdują się słowa utworu - Nie Tęsknię.Dawid Tyszkowski zadebiutował niedawno EP-ką „Nadal nie śpię”, która zachwyciła słuchaczy emocjonalnością, melodiami i szczerymi tekstami. W rozmowie z młody wokalista opowiada o swoim debiutanckim mini-albumie, inspiracjach i pierwszych prawdziwych koncertach. Dawid Tyszkowski to młody wokalista i songwriter, który w czerwcu zadebiutował na polskiej scenie z EP-ką „Nadal nie śpię”, wydaną nakładem FONOBO Label. Płytę z pięcioma piosenkami stworzył wspólnie z Patrickiem The Panem, mającym na koncie wspólne utwory z Dawidem Podsiadłą, Darią Zawiałow i Ralphem Tyszkowski w rozmowie z [WYWIAD]Piotr Krajewski: Jakie to uczucie widzieć swój album w serwisach streamingowych? Przetrawiłeś już to?Dawid Tyszkowski: Myślę, że tak. Pierwsze zachwyty już za mną. Teraz myślę tylko o tym, żeby to kontynuować. Bardzo się cieszę, że zostało to wydane, ale mam w głowie już przyszłe ci się w końcu zasnąć?(śmiech) Tak. Chociaż w dniu premiery było rzeczywiście dla ciebie oznacza tytuł EP-ki „Nadal nie śpię”?Z tytułem nie było łatwo. Długo nie mogłem go wymyślić. Nie jest to album koncepcyjny, który ma jeden główny motyw. Chciałem jednak, żeby nazwa spajała wszystkie utwory. Tytuł wymyśliłem chyba w dniu lub w przeddzień sesji zdjęciowej na okładkę. Pomyślałem, że może nawiązywać do refleksji, które nie dawały mi zasnąć. Odnosi się też trochę do wersu z otwierającego utworu z EP-ki, czyli „Pomóż mi”, gdzie w pierwszej zwrotce śpiewam „Chyba czas w końcu spać”. fot. mat. prasowe Nad piosenkami pracowałeś z Patrickiem The Panem. Czy ty znalazłeś pierwszy Patricka, czy to on znalazł pierwszy ciebie?Zdecydowanie to ja znalazłem Patricka. Jestem fanem jego muzyki od bardzo dawna. Wysyłałem swoje pierwsze materiały do różnych miejsc i ludzi z nadzieją, że ktoś będzie chciał to wydać. Patrick odezwał się do mnie jako jeden z niewielu. Bardzo mu się spodobało demo i był chętny na dalszą współpracę. Wyprodukowaliśmy prywatnie jeden utwór, który później dzięki Patrickowi został wysłany do FONOBO. Spodobał im się i tak to jest właśnie to brzmienie, które chcesz tworzyć, czy może to dopiero pierwszy etap drogi do czegoś innego? Jak chciałbyś, żeby brzmiała twoja muzyka?To, co stworzyliśmy, idzie w dobrym kierunku, chociaż przyznam, że w warstwie produkcyjnej czuć, że jest to robione ręką Piotra. Jest w tym jego sznyt. Czuję tam też dużo siebie. Na ten moment mi to pasuje, ale dążyłbym jednak do tego, żeby w mojej twórczości było jak najwięcej mnie. Myślę, że „Tlen” i „Zepchnij mnie” to utwory, które są najbliżej tego, co chciałbym osiągnąć w swoim Piotrek będzie też producentem debiutanckiego albumu?To zależy, kiedy uda nam się przygotować materiał. Chciałbym stopniowo coraz więcej robić sam w kwestiach produkcyjnych. Nie jestem jednak jeszcze na tak profesjonalnym etapie, żeby móc podjąć się samodzielnej produkcji albumu. Chciałbym więc współpracować z Piotrkiem. Jeśli jednak premiera przesunęłaby się w czasie, byłoby fajnie, gdybym sam produkował więc możemy spodziewać się premiery albumu?Mój przyszły projekt to będzie raczej jeszcze krótsza forma. Nie potrafię stwierdzić, kiedy to będzie. Chcemy zrobić to na spokojnie. Dajemy sobie dużo czasu, aby wszystko u ciebie jest pierwsze - jajko czy kura? Melodia czy jednak tekst?W przypadku większości utworów, które później biorę pod uwagę do wydania, zaczynam jednak od tekstu. Bardzo dbam o to, żebym śpiewał o tym, w co sam wierzę. Moje piosenki rozpoczynające się od muzyki początkowo nie wiedzą, o czym są. Trochę szukają swojego tematu, a wtedy jest mi dużo ciężej znaleźć prawdziwą myśl, która oddawałaby ten utwór. W ten sposób powstał właśnie „Tlen”. Było to duże wyzwanie dla mnie, żeby napisać wiarygodny tekst pod muzykę, ale moim zdaniem wyszło bardzo fajnie i jest to jedna z moich ulubionych piosenek. Słuchanie twojej EP-ki nie jest łatwą sprawą. Oczywiście w pozytywnym znaczeniu. Mówię o warstwie lirycznej. Teksty są bardzo emocjonalne, głębokie, często dość bolesne. I choć są intymne, myślę, że słuchacz może się z nimi utożsamiać. Czy wszystkie bazują na twoich doświadczeniach?Zdecydowanie w większości przypadków są to moje doświadczenia. Dbam o to, żebym wierzył w to, co śpiewam. Myślę, że to od razu widać, słychać i czuć, szczególnie jak ktoś nie wierzy w to, co śpiewa. Wspominałem o utworze „Tlen”. Jego tekst powstał na bazie pracy rzemieślniczej. Wszystko tam się ze sobą logicznie zgadza, ale wynika to z moich przemyśleń, a nie nagłej inspiracji. Myślę, że jest to wyjątek od reguły, bo większość tekstów wychodzi wprost ze mnie. Odwrotnością „Tlenu” na EP-ce jest „Pomóż mi”. Kawałek ma przyciągać uwagę lirycznie, a muzyka jest tam po prostu podkładem, który pozwala słowom zapytać o twoją ulubioną piosenkę, ale kilkukrotnie wspomniałeś już o „Tlenie”. Rozumiem, że to właśnie ona?Tak. To dla mnie najbardziej zaskakujący utwór. Powstał w ciekawy sposób, bo podczas jam session z moim kumplem. Wtedy właśnie wymyśliliśmy muzykę i pierwsze zarysy słowa, którymi opisałbyś swoją osobista, na swoim koncie już dwa teledyski. Nie sposób nie zauważyć, że warstwa wizualna jest dla ciebie niezwykle ważna. Twoje klipy są pełnoprawną częścią historii opowiadanej w utworach, a nie tylko zlepkiem ładnych Teledyski są dla mnie bardzo ważne. Chciałbym, żeby to była następna warstwa, którą potencjalny słuchacz może zwiedzać i dzięki niej odbierać utwory na kolejnym poziomie. Bardzo się cieszę, że te klipy wyszły tak, jak wyszły. Spełniają swoją rolę. To kolejna część tej opowieści. Wszystko, co się teraz dzieje, jest dla mnie pierwsze. Teledyski również, dlatego nie zawsze jeszcze miałem konkretną wizję. Myślę, że w przyszłych klipach będzie jeszcze więcej mnie. Chciałbym dążyć do tworząc utwór masz już w głowie gotowe obrazy, idealne na kadr z teledysku? Czy na razie liczysz jeszcze na pomoc reżysera?Teledysk do „Koszulki” to w większości pomysł mojego managera, reżysera i ekipy, za co jestem wdzięczny, bo wyszło super. W „Tlenie” jest więcej mnie. Częściowo napisałem pierwszy zarys scenariusza. Potrzebowałem jeszcze pomocy ekipy, ale dzięki tym pierwszym doświadczeniom, obecnie w trakcie pisania utworów staram się przywoływać różne wizje, które mogłyby być przydatne przy tworzeniu teledysku. fot. mat. prasowe / Zuzanna Mazurek Masz swoje ulubione klipy?Z polskich teledysków mogę wspomnieć na pewno o klipie Kuby Kawalca do utworu „Zdechłam” z Aną Andrzejewską. Piękny klip. Czasami się zastanawiam, czy bardziej podoba mi się sam teledysk, czy utwór. Stylistyka i historia w tym klipie są na najwyższym poziomie. To totalnie zachwyca. Klasyczna groza w połączeniu z dźwiękami piosenki. Wyszło genialnie. To moje marzenie, żeby dojść kiedyś do takiego poziomu. Z zagranicznych mógłbym wymienić teledyski mojej głównej inspiracji w kwestiach produkcyjnych, czyli Finneasa, brata Billie Eilish. Bardzo podobają mi się jego klipy. Są minimalistyczne, ale jednocześnie bardzo często oddają ducha muzyka jest z tobą od zawsze? Jak to się stało, że złapałeś za gitarę?Za gitarę złapałem dzięki rodzicom, którzy wysłali mnie na pierwsze lekcje. Mieliśmy taki okres z moim rodzeństwem, kiedy szukaliśmy swoich zainteresowań. Zostałem przy gitarze. Muzyka w moim domu była od zawsze. Tata zbierał winyle i kasety, mój brat słuchał dużo muzyki. Pokazywał mi, czego słucha. Słuchaliśmy też tych utworów razem. To bardzo ukształtowało mój gust. Później zauważyłem, że lubię śpiewać. Najpierw covery, a potem zaczęło podobać mi się tworzenie ten moment, kiedy pomyślałeś, że faktycznie możesz związać swoją przyszłość z muzyką?Myślę, że takimi momentami były pierwsze publiczne występy w szkole i podczas miejscowych wydarzeń. Odbiór był zawsze dobry. Zauważyłem też później, że bardzo podoba mi się produkcja. Wtedy pomyślałem, że muzyka jest czymś, czym chciałbym się zająć w czujesz się już artystą?(śmiech) Artystą chyba tak, ale nie wiem, czy muzykiem. Bardzo ciężko mi się nim nazwać, bo muzyk kojarzy mi się z człowiekiem, który potrafi i wie, jakiego wyboru dokonać. Ja jeszcze robię to wszystko trochę tak, jak wystąpiłeś na Męskim Graniu w Poznaniu. Były to twoje pierwsze prawdziwe koncerty. Jak poszło?Z dzisiejszej perspektywy widzę, że wielkim szczęściem było to, iż występowaliśmy tam w piątek i sobotę. Bardzo dużo dało nam doświadczenie tego pierwszego koncertu. Wiedzieliśmy, co poprawić. Drugi był więc o niebo lepszy. Jestem bardzo zadowolony i nie mogę doczekać się kolejnych występów na żywo. Widziałeś już pierwszych widzów, którzy śpiewają twoje teksty?Ja jeszcze nie, ale znajomi mi mówili, że podobno tacy byli. Bardzo mnie to utwór poruszył cię ostatnio najbardziej?Wróciłem niedawno do drugiej płyty Harry’ego Stylesa, której właściwie wcześniej nigdy od początku do końca nie przesłuchałem. Bardzo mi siedzi utwór „Fine Line”. Ponownie słucham też albumu „ Patricka The Pana, który jest chyba moim ulubionym. Polecam piosenkę „Brutus itp.”. Ostatnio odkryłem również zespół Flyte i ich kawałek „Love is an Accident”.Czy masz ulubione utwory lub artystów, którzy cię inspirują? Wspominałeś już o bracie Billie Finneasa często zaskakuje. Lubi bawić się różnymi gatunkami. Raz potrafi stworzyć klasyczną balladę z pianinem jak „Only a Lifetime”, a następnie robi utwór „The 90s”, który jest totalnie elektroniczny, a na jego wokal nałożony jest autotune. Bardzo mi się podoba, że jego piosenki się tak różnią. Myślę, że jest inspiracją, do której marzenie muzyczne w tym roku na pewno już spełniłeś - wydanie własnego materiału. A jakie jest kolejne?Bardzo chciałbym wydać kiedyś płytę lub EP-kę, która powstanie tylko w jednym miejscu. Przykładowo podczas jakiegoś wyjazdu w góry czy nad jezioro z muzyczną ekipą. Marzy mi się, żeby wszystko, łącznie z okładkami, tekstami i produkcją, powstało właśnie w tym jednym momencie. Taka zamknięta kapsuła czasu. A muzyczne marzenie na ten rok… Mam już w głowie wydanie kolejnej EP-ki. Chciałbym też więcej koncertować.
.